Ktoś mi powiedział, gdy budowałyśmy kaplicę szkolną: „Poświęćcie ją Matce Bożej” a powstanie. Jak się dziś okazuje, rzeczywiście - specjalna Boża opieka towarzyszy temu naszemu dziełu. Tymczasem rok szkolny dobiega końca i po trzech latach przygotowań dla młodszych dzieci i po dwóch latach dla starszych po raz pierwszy w naszej pięknej kaplicy szkolnej 21 uczniów ze „Szkoły Świętego Józefa” otrzymało Chrzest i Pierwszą Komunię Świętą. Do tej pory niektórzy uczniowie, a zwłaszcza dziewczęta z Internatu, uczęszczały na katechizm i otrzymywały sakramenty w naszej parafii pod wezwaniem Saint Jules. Obecny Ks. Proboszcz pozwolił, aby te Sakramenty zostały udzielone w naszej szkolnej kaplicy, aby zachęcić również innych uczniów do otrzymania łask płynących z Sakramentów. W naszej szkole większość uczniów od podstawówki do liceum to uczniowie nie znający Boga, lub modlący się w różnych sektach. Ponieważ codzienna Msza św., czyli modlitwa jest obowiązkowa w szkole katolickiej, wielu uczniów uczęszcza na nią bez entuzjazmu. Naszą rolą i marzeniem jest, by wraz z dobrą formacją intelektualną, ukazać naszym uczniom również sens, piękno życia z Bogiem na co dzień – bo przecież taki jest cel szkoły katolickiej. Dla nas jest to wspaniała forma apostolstwa i o to się staramy, aby prawdziwy, jedyny Bóg był poznany i kochany przez jak najwięcej osób. Tak więc 24 maja br. – miał miejsce Chrzest Święty, a 25 maja br odbyła się I Komunia Święta dla naszych 21 uczniów. Uroczystość ta zgromadziła chrzestnych i niektórych rodziców oraz wielu innych członków z rodzin. W czasie uroczystej Mszy św. ks. prob. Olivier Mikoli przedstawił piękno dziecka Bożego, zachęcił wszystkich uczniów do poznawania i odkrywania Boga w codziennym życiu. Podziękował też siostrom za prowadzenie szkoły godnej nazwy szkoły katolickiej, za pięknie ustrojoną kaplicę i całą oprawę tego wydarzenia. Wszyscy uczniowie, nauczyciele byli świadkami tych pięknych ceremonii Chrztu św. i I Komunii św., które chór dziewcząt z Internatu bardzo ubogacił. Wszystko było wzruszające, a my józefitki, które znamy historie naszych uczniów, modliłyśmy się, aby pozostali oni całe życie wierni Bogu i Kościołowi. Tak bowiem nie zawsze jest to oczywiste, chociażby dla niektórych, gdzie rodzina nie zna Boga lub modli się w jakiejś sekcie. Po wspaniałych celebracjach Sakramentów, po Mszy św. dzieci otrzymały posiłek i tańcom nie było końca - radość wyrażona została całym duchem i ciałem. Ufam, że nasz św. Ojciec Zygmunt uśmiecha się w Niebie patrzące na swe córki, bo Królestwo Boże wzrasta, a wysiłków nikt nie liczy. Maryja, Królowa Różańca św. i św. Józef swą opieką nieustannie nas otaczają i wspierają. Niech więc miłość Chrystusa obiega świat, ludzkie serca, bo „apostolski pociąg” zdąża w dobrym kierunku i nowe tory są już przed nami.

z Makabandilou z serdecznymi pozdrowieniami - s. Liliosa CSSJ